STUDIO MOWY - TERAPIA LOGOPEDYCZNA DLA DZIECI I DOROSŁYCH

O mnie

 


Mgr Barbara Biała – logopeda, pedagog

Przebywanie w otoczeniu dzieci zawsze sprawiało mi wiele przyjemności. Bardzo wcześnie uświadamiałam sobie, że pedagogika i specjalność logopedyczna to ścieżka zawodowa, którą chcę podążać. Konsekwencją tego silnego przekonania było rozpoczęcie w roku 1997 licencjackich studiów pedagogicznych na wydziale Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.
W latach 2000-2002 kontynuowałam naukę w zakresie wychowania zdrowotnego na KUL-u, gdzie uzyskakałam tytuł magistra pedagogiki. Natomiast tytuł logopedy zdobyłam na podyplomowych studiach na Wydziale Humanistycznym Uniwersytetu Marii Curie Skłodowskiej w Lublinie.
Praca logopedy jest moją wielka pasją, dlatego nieustannie doskonalę się w tej dziedzinie i poszukuję nowych metod terapeutycznych. Poszerzam wiedzę uniwersytecką poprzez uczestnictwo w różnego rodzaju specjalistycznych szkoleniach i warsztach.
Pracuję z dziećmi zmagającymi się z rożnego rodzaju zaburzeniami mowy oraz z pacjentami dorosłymi po wypadkach komunikacyjnych, operacjach neurologicznych czy udarach, a także z osobami zmagającymi się z chorobami wieku podeszłego – ParkinsonemAlzheimerem. Do każdego pacjenta podchodzę indywidualnie – metody terapeutyczne są dobierane w zależności od podłoża i charakteru problemu.

Oto niektóre, najważniejsze dla mnie szkolenia odbyte w ostatnich latach:
Jąkanie –wyzwanie diagnostyczne i terapeutyczne”– szkolenie prowadzone przez mgr Ewe Galewską i mgr Tomasza Galewskiego w Lublinie/UMCS
Metoda skryptów i ich wycofanie w terapii osob z zaburzeniami rozwoju– warsztaty prowadzone przez mgr Łukasza Maja/UMCS
Stymulator Polimodalnej Percepcji Sensorycznej – innowacyjna i mobilna terapia trudności w przetwarzaniu centralnym– mgr Bartłomiej Szylza/UMCS
Terapia Logopedyczna. Strategie – metody – techniki– zorganizowane przez Naukowe Koło Logopedów i Audiologów w Lublinie

SaveSave

SaveSave

SaveSave

SaveSave

SaveSave

SaveSave

SaveSave

SaveSave

SaveSave

SaveSave

SaveSave

SaveSave

SaveSave

SaveSave

SaveSave

SaveSave

SaveSave

SaveSave

SaveSave

SaveSave

SaveSave

SaveSave

SaveSave

SaveSave

SaveSave

SaveSave

SaveSave

SaveSave

SaveSave

SaveSave

SaveSave

SaveSave

SaveSave

SaveSave

SaveSave

SaveSave

SaveSave

SaveSave

SaveSave

SaveSave

SaveSave

SaveSave

SaveSave